fot. mat. pras.
W październiku 2021 r. Kanye West ofijalnie zmienił swoje nazwisko na Ye. Od tego czasu takie dane widnieją w jego dokumentach, więc właściwie właśnie tak należałoby się do niego zwracać. Piórem swojego prawnika – Milo Yiannopoulosa artysta upomina branżę, że nie przestrzega tego zalecenia i cały czas nazywa go Kanye Westem.
Prawnik artysty podkreśla, że jego klient zmienił swoje imię i nazwisko, mając świadomość, że oznacza to porzucenie niezwykle silnej marki i konieczność budowania jej od nowa. Mimo to czuł, że nie może się dłużej nazywać Kanye Westem, ponieważ to „niewolnicze imię” i prosi, by uszanować jego decyzję o tym, że postanowił stać się Ye.
Oczywiście wszystko to, o czym pisze Yiannopoulos można zrozumieć, jest tylko jeden problem. Ye zdaje się sam nie przestrzegać tego, co wymusza na branży – wytwórniach, serwisach streamingowych, dziennikarzach itd. Wydając w tym roku niezależnie „VULTURES 1” raper i producent miał wpływ na to, pod jaką ksywką/nazwiskiem wydawnictwo pojawi się na platformach streamingowych. Mimo to zdecydował, że obok nazwy Y$ pojawi się właśnie Kanye West, a nie Ye. Wygląda więc na to, że chęć podbicia rynku i udowodnienia, że da się to robić bez wsparcia dużej wytwórni, okazały się silniejsze.