– Chcę, by na moim pogrzebie pojawili się światowi przywódcy. Tacy, którzy powiedzą: „To Kanye mnie zmobilizował, to dzięki niemu uwierzyłem w siebie”. Chcę w ten sposób wpłynąć na ludzi po swojej śmierci. To na ten moment rodzaj misji. Gdy wynaleziono żarówkę, nie zrobiono tego w celu przerwania wojny. Nie mówię, że to, co robię, jest najważniejszą rzeczą na całym świecie. Ale to konieczne, tak jak potrzebny jest nauczyciel, który będzie uczył w klasie.