Kali mowi „dość”: „Dopinam do końca, co zacząłem. 'Hucpa’ to mój ostatni album”

"Jeszcze zapłaczecie za moją muzyką".


2020.11.27

opublikował:

Kali mowi „dość”: „Dopinam do końca, co zacząłem. 'Hucpa’ to mój ostatni album”

Foto: P. Tarasewicz / CGM.PL

Wielka popularność przekłada się na oczekiwania słuchaczy. Kiedy artysta odnosi sukces, szybko zaczyna odczuwać presję fanów, którzy chcą, by z jednej strony stawał się jeszcze lepszy, ale z drugiej zachowywał się dokładnie tak, jak oni tego od niego oczekują. Podobnie jest z muzyką – próba odejścia od stylu, dzięki któremu zyskało się uznanie, często spotyka się z krytyką ze strony słuchaczy, którzy mówią, że „to już nie to samo”.

Media społecznościowe zmieniły relację artystów ze słuchaczami, skracając dystans, co z punktu widzenia zarówno muzyków jak i ich fanów ma sporo zalet, ale ma również wady. W XXI każdy może zwrócić się bezpośrednio do swojego idola, bez względu na to, jaki komunikat chce mu przekazać. Kali deklaruje, że ma dość i nie zamierza tego dłużej tolerować, dlatego po wydaniu nagranej z Majorem SPZ „Hucpy” zamierza zaprzestać publikowania nowej muzyki. Raper przypomniał słuchaczom kawałek „Misja” Firmy sprzed ponad dekady, zaznaczając, że już wtedy korzystał z auto-tune’a, za którego fani jest krytykowany po ostatnich singlach.

Sprawdź też: Kali i Major z unikatowym gadżetem dla jednego z preorderowiczów

Kali na auto-tune w roku 2009. Takich „przypadków” jest więcej – zaczyna Kali. – Dobrze, że przy okazji kolejnych eksperymentów wychodzi, kto jest kim. Kto słucha, a nie słyszy. Kto parzy, a nie widzi. Kto kocha, a nienawidzi. Pomijam bandę trolli napuszczoną na mnie po publikacjach niewygodnych tematów, ale jest mi totalnie przykro, że część moich fanów to totalne chorągiewki. Dosyć tolerowania każdego gówna słownego w kierunku artystów. Dosyć rozliczania nas, zaglądania nam do portfeli i poczucia, że macie prawo, by ranić nas, gdy tylko coś wam nie spasuje. Dosyć bezczelności i poczucia, jakbyśmy byli waszą własnością. Nie zasługujecie na nas. Daliście mi dużo do myślenia. Właściwie to złamaliście mi serce… Wielu z was zawiodłem, ale wielu z was zawiodło mnie, w okresie gdy powinniśmy się wspierać.
Ostatni raz zaryzykowałem swoją reputację, własne bezpieczeństwo i wiele innych aspektów własnego życia dla was. By coś wam przekazać, dać otuchy czy zwyczajnie zabawić. Decyzja podjęta i przemyślana. Jeszcze zapłaczecie za moją muzyką. Dopinam do końca co zacząłem. „Hucpa” to mój ostatni album – deklaruje artysta.

– Miłość, wdzięczność i podziękowania dla prawdziwych. To dzięki wam dałem radę pchać ten wózek przez 20 lat. Jak trzeba było ratować wam dzieci i chorych krewnych, to wiedzieliście, gdzie przyjść i o co prosić. Zapomnieliście już, jak ściągałem was z parapetów i ratowałem życie. Zapomnieliście, co razem stworzyliśmy.

Po dwóch następnych singlach będziecie przepraszać za wątpliwości, ale już o to nie dbam. Już więcej nie będę was naciągać na płyty. Będę żałować tego wpisu, ale trudno. Tak mówi serce.

Macie nowych przewodników. Ja idę odpocząć. Nie czuję się więcej potrzebny. Charakternie? Zadowoleni?

Mission complete – kończy Kali.

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Marcin „Kali” Gutkowski (@k4lion)

Polecane