Kafar, współtwórca ulicznej ekipy Dixon37, został zakontraktowany przez Step Records na wydanie solowej płyty. Raper pracuje obecnie nad albumem „Panaceum”, który ukaże się po wakacjach. Solo „Panaceum” będzie kontynuacją tego, co robię z ekipą Dixon37. Pewne rzeczy się nie zmieniają. Wciąż walczymy o prawdę naszym rapem, wciąż wierzymy w te same ideały, choć świat tak usilnie chce nam udowodnić, że nie mamy racji. Młodzi ludzie nam ufają, bo słyszą prawdziwe historie nawijane pod niesamowite bity. To oni po „Lot na całe życie” czekali ponad 5 lat na „OZNZ” i jestem pewny, że się nie zawiedli. Teraz czas na „Panaceum” z dedykacją dla naszych wytrwałych słuchaczy – mówi raper. „Panaceum” – czyli lek na wszystko, a więc lek dla polskiej sceny. Zanim zaczniemy się leczyć potrzebna jest diagnoza, wykrycie wirusa a potem jego unicestwienie. Niby wszyscy wiedzą, jaka choroba toczy naszą kulturę, ale albo udajemy, że tego nie widzimy albo jesteśmy ślepi. Ja to widzę i reaguję na to solowym projektem – dodaje Kafar.
{reklama-hh}
Kafar to warszawski raper wywodzący się z ulicznej ekipy Dixon37. Początki ursynowsko-mokotowskiej grupy datowane są na 1999 rok, wtedy też Kafar zaczął nagrywać pierwsze utwory. Po 15 latach przygody z hip-hopem muzyk zdecydował się na solowy projekt: Dopiero teraz czuję, że zrobię to na wysokim poziomie, dopiero teraz czuję, że uniosę ciężar solowego projektu. Oczywiście, mogłem nagrywać solówki o niczym co pół roku i cieszyć się z miana dinozaura polskiego rapu, który nic do niego nie wniósł ale nie chcę oszukiwać ani siebie ani ludzi, którzy ufają mi i moim zwrotkom. Zrobię to po swojemu, od początku do końca. Tego możecie być pewni – powiedział raper.