fot. mat. pras.
Kilka dni temu na profilu For3Dom pojawiło się wideo, w którym reprezentant ekipy straszył Kaczora BRS odcięciem mu języka.
– Wychodź, a nie pruj się przez Internet od cweli i frajerów. Będziesz miał obcięty język za to. Żebyś się podrabiańcu nie zj***ł zaraz, jak będziemy wyjeżdżać, żebyśmy wracali. Czekamy jeszcze pięć minut. Five minutes, gangsterze – mogliśmy usłyszeć w opublikowanym na Instagramie nagraniu.
Kaczor BRS odpowiada dopiero teraz, publikując w mediach społecznościowych film, w którym nawiązuje do nagrania.
– Chciałbym nawiązać do ostatniej koperkowej afery internetowej. Podkreślam, internetowej z udziałem mojej osoby. Po pierwsze primo – jak się jedzie załatwiać do kogoś sprawę, to nie wrzuca się filmików do Internetu. Po drugie primo – miejscówa, na której mieszkam ma 350 m, osiem domów na krzyż. Nie ma możliwości, żeby mnie tu nie znaleźć. Trzecie primo, ultimo – pomówienie za cztery koła. Zostałem pomówiony, że nie dodawałem koszulek na jakieś tam Instagramy, na jakieś portale społecznościowe. Wszystko było si qu’à la font, ja zjechałem na terapię, wracam po terapii i nagle jest koperkowa afera. Następne primo – gadka o obciętych językach to – jak przed sekundą nawinąłem – see you later alligator – komentuje
– Jestem za poważnym człowiekiem, żeby się martwić o jakieś cztery koła. Jeśli bolą cię jakieś cztery koła, to masz tu od dawna potwierdzenia przelewów – mówi Kaczor, pokazując ekran smartfona, jednak w takiej odległości, że nic na nim nie widać.
Wyświetl ten post na Instagramie.