Podczas rozmowy z furze założyciela Sto Procent nie mogło zabraknąć tematu, który „ciągnie” się za Kacprem HTA od lat. Wini zapytał szefa Ghetto Music, jak obecnie wyglądają jego relacje z Kalim, z którym kiedyś tworzyli Ganja Mafię.
– Życiowo to jest dla mnie skreślona znajomość. Ponoć w życiu nigdy się nie mówi nigdy i najgorszych rzeczy w życiu mu nie życzę, natomiast kur*a karma do wszystkich ludzi wraca i na pewno do niego też w jakimś stopniu karma wróciła za jego postępowanie. Tak naprawdę został sam. Został mu Seba tak naprawdę i to jest jedyna osoba, z którą on ma dobre relacje z naszej ekipy (…) To nie było tak, że ja odszedłem z Ganja Mafii. Odeszli Fonosi, odszedł PSR, odszedł Gibbs. Praktycznie wszyscy odeszli. Fani często zapominają jak stoją okoniem za jakąkolwiek stroną, że to, czy ktoś ma większe skille czy więcej zarabia pieniędzy czy ma więcej followersów, to nic nie zmienia. Wciąż jest takim samym człowiekiem jak pani Krystyna, co sprząta w bloku i pan co pracuje w biurowcu w Warszawie i tyle. To jest powód, dla którego jest dla mnie skreślony grubą linią na zawsze, chociaż staram się wystrzegać tego słowa. Uważam, że nie będziemy mieli nigdy w życiu o czym porozmawiać, bo jest dla mnie jednym z największych zawodów, które spotkałem w całym swoim życiu i to nie tylko hip-hopowym – odpowiada Kacper.
Całą rozmowę możecie obejrzeć TUTAJ.
