fot. YouTube
W piątek dowiedzieliśmy się, że Polskę w tegorocznym Konkursie Piosenki Eurowizji będzie reprezentowała Justyna Steczkowska. Wokalistka nie pozostawiła złudzeń konkurentom, zdobywając blisko 40% głosów telewidzów w głosowaniu SMS.
Gwiazda zaprezentowała w piątkowym finale preselekcji piosenkę „Gaja”, której towarzyszyła bogata choreografia. Jednym z jej elementów był widowiskowy moment podwieszenia artystki na linach bez zabezpieczeń. Niestety, ten numer może nie przejść w majowym finale.
Członek stowarzyszenia OGAE Polska Konrad Szczęsny komentując wyniki preselekcji na YouTubie zauważył, że EBU nie dopuści takiego popisu kaskaderskiego.
SPRAWDŹ TAKŻE: Fani na Super Bowl buczą na widok Taylor Swift i wiwatują na widok Trumpa
– Podwieszenie spektakularne. Będzie miała problem z Europejską Unią Nadawców, dlatego że tam się nie zgodzą – powiedział Szczęsny. – Telewizja konsultowała się z kaskaderami z pytaniem co się może stać, jakby Steczkowska z tego spadła. Powiedzieli, że mogłaby połamać nogi – dodał.
Oczywiście to, co zobaczyliśmy w piątek w studiu TVP, było zaledwie namiastką tego, jak finalnie ma wyglądać eurowizyjny występ Justyny Steczkowskiej. Mimo wszystko jej popis kaskaderski był na tyle efektowny, że niewykluczone, iż artystka chciałaby wykorzystać ten element także w Bazylei.
