fot. mat. pras.
Choć tegoroczny album Justina Timberlake’a „Everything I Thought It Was” nie spotkał się z najlepszym przyjęciem, koncerty wokalisty nadal cieszą się dużą popularnością. Nic dziwnego, w końcu show Justina to rozbudowana produkcja, wykonawcza perfekcja i mnóstwo hitów w setliście.
Wokalista przyleci wkrótce do Europy, by wystąpić m.in. w Polsce (26 i 27 lipca Timberlake da koncerty w Tauron Arenie Kraków). Póki co artysta jest w trasie po USA. W trakcie sobotniego koncertu w Austin w Teksasie artystka zaniepokojony sytuacją jednej z fanek przerwał występ i zwrócił się do niej z propozycją pomocy.
SPRAWDŹ TAKŻE: Kayah atakuje dziennikarza muzycznego. „Zrobiłeś ze mnie ruską onucę”
Timberlake wykonywał właśnie „Cry Me A River”, gdy zauważył, że wśród widzów znajduje się kobieta, która zasłabła. Wokalista przerwał piosenkę i zwrócił się do ekipy technicznej.
– Włączcie światła. Przepraszam, poczekajcie chwilę. Potrzebujemy pomocy tutaj, pięć rzędów dalej. Czy wszystko w porządku? – zapytał.
Fanka uspokoiła wokalistę, zapewniając go, że wszystko w porządku, na Co Justin odwołał alarm, uniósł kciuk w górą i wrócił do występu.
Zobaczcie materiał z koncertu w Austin.