Szefująca TBTN Katherine Koestner powiedziała, że członkowie organizacji byli w szoku, że Timberlake nie poprosił ich o zgodę na wykorzystanie nazwy. Osoba o takim statusie powinny wspierać sprawę, o którą walczymy – mówi Koestner. Przedstawicielom organizacji nie podoba się również tekst utworu, który uważają za bardzo „seksualny i obraźliwy”. Zwrot „użyj mnie” wywołuje ciarki u naszych podopiecznych – podaje Katherine Koestner.
Justin naturalnie natychmiast przeprosił i poinformował, że pisząc utwór nie miał pojęcia o istnieniu organizacji Take Back The Night. Podejrzewamy, że współautorzy piosenki – Timbaland, J-Roc i James Fauntleroy również nic na ten temat nie wiedzieli.
Katherine Koestner mówi, że ma świadomość, że doszło do niefortunnego zbiegu okoliczności i – jak zaznacza – liczy na polubowne rozwiązanie problemu. Trudno oprzeć się wrażeniu, że prezes organizacji zechce wykorzystać „niefortunny zbieg okoliczności”, by zdobyć trochę funduszy na działalność Take Back The Night.