fot. P. Tarasewicz
Po wczorajszym artykule tvp.info o Jongmenie zrobiło się głośno, choć zdecydowanie nie z powodu, o którym marzyłby raper. Serwis Telewizji Polskiej poinformował, że raper jest poszukiwany listem gończym. Na Jongmenie ma ciążyć nietypowy zarzut „pomocnictwa do sprzedaży znacznej liczby narkotyków”. Według informacji podanych w artykule chodzi o 15 kg amfetaminy i 10 kg klefedronu. Raper miał poręczyć u swojego przyjaciela, umożliwiając w ten sposób zakup narkotyków.
Artysta jest poszukiwany już od marca 2022 r., natomiast w połowie grudnia miał zostać wydany list gończy za nim.
Przebywający w Dubaju Jongmen odniósł się do materiału tvp.info i innych medialnych publikacji, które od wczoraj pojawiają się w sieci. Raper nie skomentował tego, czy jest poszukiwany, ale odbił sugestie, jakoby uciekł z kraju po wydaniu listu gończego.
– Jak widzę powielanie tych śmieci, tych bzdur, to nie wiem czy śmiać się, czy płakać. Wyjechałem do Dubaju robić muzykę, robić interesy, spełniać marzenia. Tym bardziej, że wyjechałem sześć miesięcy przed rzekomym wyjazdem, więc musiałbym być jasnowidzem, żeby przewidzieć przyszłość. Do niczego nie będę się odnosił, nie chce mi się w ogóle tego komentować. Śmiech na sali. J***ć małych koronnych, kapusi, bajkopisarzy, farmazoniarzy. Spełniajcie marzenia, nie dajcie się wpędzić w kozi róg – powiedział w nagraniu opublikowanym na instagramowym profilu Jongmen.
Wyświetl ten post na Instagramie