fot. kadr z wideo
Joe Budden ogłosił, że definitywnie kończy relację z Nicki Minaj. Decyzja ta zapadła po jej wystąpieniu na scenie wydarzenia AmericaFest, organizowanym przez grupę o konserwatywnych powiązaniach, które wywołało falę kontrowersji w mediach i środowisku hip‑hopowym.
Występ na AmericaFest wywołał krytykę
Nicki Minaj pojawiła się na scenie u boku Eriki Kirk, poruszając kwestie polityczne, społeczne i kulturowe. Jej udział był postrzegany przez wielu jako powiązanie z ruchami konserwatywnymi, co zaskoczyło i rozczarowało część fanów oraz społeczność artystyczną.
„To koniec” – stanowisko Joe Buddena
Joe Budden wyraził zdecydowaną dezaprobatę wobec wyborów Minaj. Powiedział, że występ był „ostatnią świeczką na torcie” i że kończy wszelkie relacje z artystką – zarówno zawodowe, jak i osobiste. Podkreślił, że decyzje publicznych postaci mają znaczenie i wpływ na to, jak są postrzegane.
Krytyka ideologii wydarzenia
Budden skrytykował także ideologię i przekazy promowane podczas wydarzenia, uznając je za sprzeczne z wartościami kojarzonymi z kulturą hip‑hopową. Wśród komentatorów kluczowe były zarzuty wobec treści uznawanych za anty‑transowe i anty‑czarne, co spotęgowało debatę wokół decyzji Minaj.