foto: P. Tarasewicz
Choć na całym świecie w jury talent shows zasiadały największe gwiazdy, wśród niektórych nadal pokutuje przekonanie, że ocenianie uczestników w tego typu programach to zajęcie dla artystów, którzy najlepsze czasy mają już za sobą. W rozmowie z Plejadą Jimek nie ukrywa, że mimo nadchodzących propozycji na razie nie przymierza się do jurorowania, bo ma jeszcze dużo do zrobienia.
„Jeszcze nie jestem na emeryturze”
– Miałem [propozycje] niestety od samego początku i całe życie miałem poczucie, że nie będę się tym zajmował, bo jeszcze mam rzeczy do zrobienia w swojej karierze. Jednak wolę się skupić na robieniu, bo jeszcze nie jestem na emeryturze, żebym mógł się temu [jurorowaniu] oddawać… – powiedział Jimek.
Na pytanie, czy zdaniem Jimka Miuosh i jemu podobni artyści, którzy decydują się zasiadać w jury, są już emerytami, artysta odparł:
– Może niedługo będę w tym miejscu, ale na razie jeszcze nie. Doradzać i pomagać młodym nie tylko można, ale i trzeba i to jest na pewno ciekawe, ale z drugiej strony też jak to robić, nie robiąc nikomu krzywdy? Możesz kogoś nauczyć czegoś, co tobie odpowiada, ale w muzyce nie ma jednej oczywistej prawdy. Każdy ma jakąś swoją drogę i swoją własną prawdę, w którą wierzy. To, co u jednego zadziałało, u kogoś innego nie zadziała. Łatwo zrobić komuś krzywdę, dając coś gotowego, a potem on nie jest w stanie już dalej z tym pójść.