Jessie J, jedna z najpopularniejszych brytyjskich wokalistek, przeszła niedawno mastektomię z powodu nowotworu piersi. Mimo trudnych doświadczeń, artystka nie traci pogody ducha i dzieli się z fanami swoim stanem zdrowia. Ze szpitalnego łóżka opublikowała story, w którym nie zabrakło szczerości, humoru i wdzięczności.
Walka z chorobą – nowotwór piersi i operacja
W czerwcu Jessie J poinformowała fanów o diagnozie – rak piersi. Mimo intensywnego życia zawodowego i opieki nad 2-letnim synem, wokalistka natychmiast podjęła leczenie. Kilka dni temu przeszła operację usunięcia piersi. Na szczęście, mastektomia przebiegła pomyślnie, a artystka szybko zaczęła dzielić się swoimi przeżyciami z obserwatorami.
„Sutek wrócił na swoje miejsce” – Jessie J żartuje mimo trudności
Na swoim profilu Jessie J opublikowała zdjęcie ze szpitalnego łóżka oraz nagranie, w którym żartobliwie podsumowała swoją sytuację. „Sutek wrócił na swoje miejsce” – powiedziała z dystansem, pokazując, że nawet w trudnych chwilach potrafi zachować poczucie humoru. Do wpisu dołączyła również listę zalet i wad po mastektomii, wśród których wymieniła m.in. więcej czasu na relaks, oglądanie „Love Island” bez wyrzutów sumienia i zacieśnianie więzi z bliskimi.
Wsparcie rodziny i siła macierzyństwa
Artystka szczególnie podkreśliła rolę swojego 2-letniego synka Sky’a, który dodał jej siły do walki z chorobą. W emocjonalnym nagraniu mówiła:
„Wyobrażałam sobie, jak Sky mówi: Kocham cię, mamusiu, a ja odpowiadałam: Ja też cię kocham”.
Jessie J może również liczyć na ogromne wsparcie swojego partnera Chanana Safira Colmana oraz mamy, która na czas rekonwalescencji wprowadziła się do jej domu. Wokalistka nie kryje wdzięczności za tak silne zaplecze emocjonalne.
Jessie J o bólu, obawach i nowych znajomościach
W jednej z kolejnych relacji Jessie J opowiedziała otwarcie o trudniejszych aspektach rekonwalescencji – wspomniała m.in. o problemach z bólem podczas wypróżniania się oraz niepewności co do dalszego przebiegu choroby. Mimo to, podkreśliła, że czas leczenia zaowocował nowymi znajomościami z innymi pacjentami onkologicznymi, co pomogło jej poczuć się mniej samotną w chorobie.