foto: P. Tarasewicz
Lider Eagles Of Death Metal skrytykował niedawne protesty przeciwników powszechnego dostępu prawa do broni w Stanach Zjednoczonych. – Jako osoba, która przeżyła masową strzelaninę, mogę wam powiedzieć z własnego doświadczenia, że wszyscy protestujący i biorący dzień wolny od szkoły obrażają pamięć o tych, którzy zostali zabici. Każde wasze działanie obraża mnie i każdego innego miłośnika wolności – napisał w usuniętym później poście.
Po publikacji tych słów na Jessego Hughesa wylała się fala krytyki. “Nie mogę wspierać muzyka, który wylewa z siebie jad na bezbronne dzieci”, “Eagles Of Death Metal są winni dzieciom i ich rodzinom przeprosiny”, “Jestem fanem od 15 lat, ale koniec z tym. Nie mogę wspierać osoby, która atakuje dzieci broniących swojego prawa do życia bez strachu” – to tylko kilka postów, które cytowaliśmy kilka dni temu. To właśnie one spowodowały, że Hughes usunął ze swoich profili w mediach społecznościowych kontrowersyjną opinię.
Teraz artysta opublikował na Instagramie wideo, w którym przeprasza za swoją wypowiedź sprzed kilku dni. Jesse wyjaśnił, że jego poprzednia wypowiedź została odebrana inaczej niż się spodziewał, a przy tym dodał, że w żadnym razie „nie miał zamiaru sprzeciwiać się amerykańskiej młodzieży”. – Naprawdę przepraszam. Nie chciałem nikogo skrzywdzić ani zranić. Jako ktoś, kto patrzył, jak do jego przyjaciół strzela się na jego oczach, powinienem radzić sobie z tym znacznie lepiej, bardziej dojrzale i odpowiedzialnie. Nie zrobiłem tego i zawiodłem. Mam nadzieję, że będziecie w stanie mi wybaczyć – powiedział lider Eagles Of Death Metal nawiązując do sytuacji z paryskiego Bataclan, kiedy to w listopadzie 2016 w trakcie koncertu zespołu terroryści zastrzelili kilkadziesiąt osób, w tym członków ekipy EODM.
