foto: mat. pras.
We wtorek ława przysięgłych w Brooklyńskim Sądzie Federalnym uznała oskarżonych Ronalda Washingtona i Karla Jordana Jr. winnymi zabójstwa Jam Master Jaya. Tym samym jeden z najdłużej trwających procesów w historii hip-hopu dobiegł końca. Prokuratura przekonywała, że mężczyźni zamordowali członka Run-DMC w akcie zemsty za nieudaną transakcję narkotykową. Jordan Jr miał oddać kilka strzałów w głowę Jam Master Jaya z bliskiej odległości.
W morderstwo był zamieszany także trzeci oskarżony – Jay Bryant. Wyrok w jego sprawie ma zapaść w późniejszym terminie. Prokuratura będzie próbowała udowodnić, że to on umożliwił napastnikom wejście do studia, w którym zabito rapera.
Przed rozpoczęciem procesu prokurator generalny Merrick Garland odrzucił możliwość kary śmierci, ale obu mężczyznom grozi co najmniej 20 lat więzienia.
Jam Master Jay zginął 30 października 2002 r. Raper został zastrzelony w studiu nagraniowym w Queens.
