fot. mat. pras.
Louis Tomlinson, były członek One Direction, stał się w ostatnich dniach bohaterem medialnych nagłówków nie za sprawą swojej nowej muzyki, ale przez nieodpowiedzialnie złożony podpis.
Podczas tegorocznej wizyty w Indonezji Louis rozdawał fankom i fanom autografy. W takiej sytuacji artyści często nie zwracają specjalnej uwagi na to, co podpisują. Może warto zacząć, ponieważ pozwoliłoby to uniknąć kłopotów. Jedna z fanek podsunęła artyście akt indonezyjski akt ślubu, a ten nieświadomy podpisał go.
Kobieta pochwaliła się całym zajściem na TikToku, przywołując historię. – Poszłam na koncert jako singielka, prawda? Nie mam żadnego chłopaka, nie mam żadnego narzeczonego, ale wróciłam stamtąd jako kobieta po ślubie. Jestem mężatką. Jestem żoną Louisa Tomlinsona – mówiła.
Co ciekawe, Louis zdawał się rozbawiony całą sytuacją i na pytanie, czy będzie częściej wpadał do Dżakarty, odparł, że nie ma wyjścia, ponieważ właśnie tego oczekuje od niego żona.