Jay Z wbił szpilę gremium przyznającemu Grammy, odbierając nagrodę na scenie

Zrobiło się trochę niezręcznie.


2024.02.05

opublikował:

Jay Z wbił szpilę gremium przyznającemu Grammy, odbierając nagrodę na scenie

foto: mat. pras.

Cóż to by była za gala Grammy bez nagród dla Beyonce i Jaya-Z? Akademii wielokrotnie zarzucano, że faworyzuje gwiazdorską parę, ale sam Jay-Z wydaje się być zgoła odmiennego zdania. Odbierając wczoraj wyróżnienie im. Dr. Dre przyznawane artystom, którzy wywarli największy wpływ na światową kulturę, Hov nie omieszkał wbić szpilki kapitule, mówiąc o swojej żonie.

Beyonce jest rekordzistką pod względem liczby statuetek. Na przestrzeni lat artystka zgromadziła ich 32. Na koncie Georga Soltiego jest ich 31, a plasujący się na trzeciej pozycji Quincy Jones ma 28 nagród. Hov teoretycznie powinien być dumny z żony i zapewne jest, ale wypunktował wczoraj Akademię, zwracając uwagę na to, że wśród 32 dwóch nagród dla Bey nie ma tej najważniejszej – za album roku.

Artystka wielokrotnie brała udział w wyścigu o to wyróżnienie, za każdym razem jednak przegrywała. Największym zaskoczeniem była jej ubiegłoroczna porażka. Wówczas Albumem roku wybrano „Harry’s House” Harry’ego Stylesa.

Hov stwierdził, że taka sytuacja jest bez sensu i zasugerował, że że jego żona ma swego rodzaju bana na to wyróżnienie. Jay pochwalił jednocześnie organizatorów i kapitułę, przyznając, że w ostatnich latach wykonano dużą pracę na rzecz podniesienia statusu nagród. Z drugiej strony raper stwierdził, że wśród nominowanych i nagrodzonych nadal zdarzają się artyści, którzy jego zdaniem kompletnie na to nie zasługują.

Polecane