Janusz Walczuk gościem Anny Wyszkoni

Artyści połączyli siły w nowej wersji "Agnieszki".


2021.10.29

opublikował:

Janusz Walczuk gościem Anny Wyszkoni

fot. Karol Makurat / tarakum.pl

Choć trudno w to uwierzyć, w ubiegłym roku minęło 20 lat od premiery „W związku z samotnością”, drugiej płyty grupy Łzy, która przyniosła gigantyczny hit „Agnieszka już dawno…”. Dziś z kolei na rynku pojawiła się kompilacja podsumowująca dotychczasową karierę byłej wokalistki Łez Anny Wyszkoni, na której obok znanych piosenek znalazło się kilka niespodzianek. Jedną z nich jest „Agnieszka ’21”, nowa wersja hitu sprzed dwóch dekad nagrana z udziałem Janusza Walczuka.

„Nieznośna lekkość hitu” jest podsumowaniem 25 lat muzycznej działalności Anny Wyszkoni. Ten album to sentymentalna podróż, pełna wrażliwości, pasji, miłości i spełnienia, ale także gorzkich doświadczeń życiowych i słabości, które zdarzają się każdemu. Ania zawsze była blisko fanów, którzy dzięki jej piosenkom uczestniczyli poniekąd w jej życiu – wokalistka tworzy dla ludzi śpiewając swoje historie, w których mogą oni odnaleźć także siebie samych. To powoduje, że każda kolejna płyta, trasa koncertowa czy piosenka, są zawsze ciepło przyjmowane przez publiczność.

25 lat minęło… nie mogę powiedzieć, że jak jeden dzień, na pewno nie. Był to czas piękny, kolorowy, ale też ciężki i ponury. Bilans jest jednak dodatni i to jest najważniejsze. W tym czasie wydarzyło się w moim życiu tak wiele, że mogłabym napisać książkę. Ale póki co, wolę te moje wspomnienia podsumować muzycznie, bo w tym czuje się najlepiej. Poza tym staram się żyć teraźniejszością i przyszłością. Bo wierzę, że przede mną jeszcze dużo dobrych i ważnych wyzwań. Cały czas tworzę nową muzykę i piszę nowe teksty. Lubię zmiany, co słychać w najnowszej piosence „Skrable”. Jest ona dla mnie pomostem pomiędzy tym, co było, a tym, co nadchodzi. Bo na nową, premierową płytę nie każę moim słuchaczom czekać zbyt długo – mówi Ania o swoim jubileuszowym albumie.

Polecane