fot. mat. pras.
Zespół T.Love oficjalnie ogłosił rozstanie z gitarzystą Janem Benedekiem. Oświadczenie, które pojawiło się w mediach społecznościowych grupy 6 października 2025 roku, zakończyło trzyletni etap wspólnej działalności muzyków. W komunikacie podziękowano Benedekowi za współpracę i udany powrót zespołu w składzie z albumu King, przypieczętowany premierą płyty Hau, hau! w 2022 roku.
Benedek o kulisach rozstania: „Nie pracujmy na gębę”
W rozmowie z Onet Muzyka Jan Benedek zdradził kulisy zakończenia współpracy z zespołem. Jak przyznaje, informację o rozstaniu otrzymał SMS-em trzy godziny po spotkaniu w studiu.
– W tak poważnym zespole nie możemy pracować „na gębę” – powiedział muzyk.
Gitarzysta podkreśla, że brak formalnych ustaleń dotyczących współpracy był jednym z powodów napięć. Mimo że zespół miał umowę z managementem, to kwestie długości kontraktu i zasad odejścia nie były jasno sprecyzowane.
– Zerwanie współpracy za pomocą wiadomości tekstowej nie wygląda ani profesjonalnie, ani sympatycznie – zaznaczył.
„Zespół przestał tworzyć razem” – Benedek o pracy w T.Love
Artysta przyznał również, że współpraca w ostatnich miesiącach różniła się od wcześniejszej.
– Dawniej siłą zespołu było to, że tworzyliśmy wspólnie: aranżowaliśmy, dyskutowaliśmy, odrzucaliśmy gorsze pomysły. Teraz tego zabrakło – powiedział Benedek.
Według niego działalność T.Love skupiła się głównie na koncertowaniu, a nie na twórczej pracy nad nowym materiałem.
O relacji z Muńkiem Staszczykiem: „Nie jest łatwo być taką gwiazdą”
Benedek nie ukrywa, że współpraca z liderem zespołu, Muńkiem Staszczykiem, była momentami trudna, ale pełna wzajemnego szacunku.
– Wszyscy byliśmy pełni podziwu, że po wylewie nadal ma ogromną wolę pracy. Ale takie gwiazdy mają to do siebie, że żyją w pewnej zamkniętej kuli własnego wyobrażenia – wyjaśnił gitarzysta.
Jak dodał, w zespole każdy ma silny charakter i tylko kompromisy pozwalają przetrwać w grupie tak długo.
Plany na przyszłość: „Czuję ulgę”
Po rozstaniu z T.Love gitarzysta przyznaje, że również czuje ulgę.
– To była trudna decyzja, ale mogę teraz poświęcić się pracy w studiu i komponowaniu – powiedział Benedek.
Muzyk ujawnił, że współpracuje z innymi artystami, m.in. z Patrycją Markowską, oraz tworzy nowy materiał z zespołem BNDK, który współtworzy ze swoim synem.
Czy Benedek wróci do T.Love? „To byłaby lekka perwersja”
Choć Muniek Staszczyk w rozmowie z mediami przyznał, że wciąż darzy Benedeka sympatią, gitarzysta studzi emocje.
– Deklaracje miłości w momencie, kiedy usuwa się moje zdjęcia z zapowiedzi koncertów, to lekka perwersja – powiedział.
Benedek zaznacza jednak, że nie ma żalu i woli patrzeć w przyszłość.
– Zrobiliśmy razem wiele dobrych rzeczy, ale nie chcę się grzebać w przeszłości – podsumował.