fot. Marta Hari
Peja źle reaguje, kiedy fani dyskredytują jego współpracę z Magierą na rzecz propsowania rzeczy nagranych z DJ-em Decksem. Raper już kilka lat temu stwierdził, że fani nie wiedzą, jak dużą część pracy nad starymi płytami Slums Attack wykonywał Magiera, teraz przyznał wprost, że wrocławianin jest jego zdaniem znacznie lepszym producentem niż były kolega z Poznania.
– Równie dobrze mogę tu dopisać, że Decks bez Magiery to już nie to samo, jeśli wiesz co mam na myśli. Magiera to zupełnie inny poziom i nie bez powodu stał za naszymi produkcjami od czasów „Na legalu?”. Nie wyobrażam sobie teraz nagrywać cokolwiek pod te Decksowe podkłady, abstrahując od zgody-niezgody. To jakby cofnąć się w rozwoju o dwie dekady, a jeśli miałbym nawijać pod takie bity jak Renee z insta, to zapewniam cię, że produkcyjnie-brzmieniowo z ich dwójki zrobi to we właściwy sposób tylko Magiera i to z palcem w nosie. Dlatego uważam się za kompletnego artystę na ten moment. BTW, gdybym chciał robić rzeczy na produkcyjnym poziomie Decksa, wystarczyłoby, że sam usiadłbym do kompa i odpalił sample. Ale właśnie dlatego iż byłby to bardzo zbliżony poziom, nie zrobię tego, ponieważ celuję wyżej. To moja profesjonalna opinia, nic osobistego – napisał w internetowej rozmowie z fanem Peja.
W opublikowanym dziś instagramowym story Rychu podkreślił, że zamierza bronić swojej współpracy z Magierą. – Mam prawo nie zgadzać się ze stwierdzeniami, jakoby DJ Decks był od niego lepszym producentem, bo moim zdaniem nie jest i nigdy nie był.
Do słów Rycha ustosunkował się Magiera, który by uciąć raz na zawsze spekulacje, wyjaśnił, jaki był jego wkład w płyty Slums Attack.
– Słuchajcie: ja bym chciał, żeby muzyka broniła się sama. Jeżeli chodzi o mój udział w płytach, w których za bity odpowiadał Decks, to był taki, że dogrywałem mu różne instrumenty i poprawiałem perkusję i po prostu pomagałem w aranżacjach. Tak było. Podkręcałem jego produkcje. Tylko tyle albo aż tyle. Przykro mi, że w ogóle muszę o tym mówić, ale wywołany do tablicy nie będę milczał. Zabieram głos w tej sprawie pierwszy i ostatni raz. A w kwestii tego, kto jest lepszym producentem – no… nic mi do tego… niech ludzie sami to oceniają – napisał Magiera.