Jest transowo, wesoło, psychodelicznie, ale przede wszystkim piosenkowo. Bowiem ładne, zgrabne melodie to coś co zawsze mnie interesowało i zawsze do tego dążyłem. Często chłopaki z Myslovitz określają mnie „Jaca jest taki piosenkowy i beatlesowy”. To prawda, zawsze taki byłem i nic w tej kwestii się nie zmieniło – mówi artysta.
Nad nową płytą basista Myslovitz w dużej mierze pracował sam, bo taka jest jego wizja albumu solowego, który od początku do końca powinien być wykonany przez samego autora zgodnie z jego zamysłem. Wychodzę z założenia, że płyty solowe powinny tak właśnie wyglądać. Taka dawka emocji zagrana, zaśpiewana, często wyprodukowana przez solistę – tłumaczy.
Podobnie było przy okazji już trzeciej mojej solowej płyty, choć nie do końca, ponieważ są też goście. Jest wokalista Łukasz Lańczyk i gitarzysta Ronald Langer z zespołu Lorein, którzy pomogli mi w utworze “Profil w nocnym barze”. Są również autorzy tekstów: Daria Kuderska, Alina Dzieciątkowska, Marek Jałowiecki-Dżałówa oraz Jan Pietka, z którym, co dziwne, nigdy do tej pory nie spotkałem się osobiście.
Płytę nagrywałem kilka lat w różnych miejscach, ale najczęściej w zaciszu domowym, gdzie można słuchając cicho muzyki aranżować piosenki. Z doświadczenia wiem, że nie zawsze jest to możliwe na próbach z zespołem gdzie jest hałas lub delikatniej mówiąc brak higieny akustycznej – mówi Jacek Kuderski.
Płytę „W nieznane” promował będzie singiel „Profil w nocnym barze”, którego premiera zapowiedziana jest na 14 października. Jednocześnie z singlem pojawi się klip do piosenki.