Po czym poznać tancerzy IV edycji YCD? Wyróżniają ich przede wszystkim młody wiek – większość ma po „naście” lat oraz ogromna determinacja. Wśród finalistów bowiem znalazły się osoby, które przed castingiem do IV edycji szkoliły swoje umiejętności w Broadway Dance Center – miejscu gdzie pojedzie zwycięzca programu.
Uczestnicy IV edycji „You Can Dance – Po prostu tańcz!” od samego początku muszą starać się o sympatię widzów, ciężko pracować i pokazać się z jak najlepszej strony. Tu nie ma czasu na rozgrzewkę, od razu trzeba dać z siebie wszystko. Już w pierwszym odcinku „na żywo” odpadnie dwóch tancerzy. Ich los jest w rękach widzów. To oni zdecydują, wysyłając SMSy, kto będzie miał szansę zawalczyć o stypendium na Broadwayu i tytuł najlepszego tancerza Polski.
Reszta zasad programu nie ulega zmianie. Uczestnicy co tydzień są dobierani w pary z innym partnerem, dzięki czemu można sprawdzić jak sobie radzą ze zmianami. Każda losuje inny styl, który prezentuje w kolejnym programie. Tancerze mają tydzień na przygotowanie układu pod okiem profesjonalnych choreografów. Muszą zmierzyć się z tańcami wszystkim możliwych rodzajów – od hip hopu po jazz.
W każdym odcinku na żywo jury wskazuje pary, które uzna za najsłabsze. Zagrożeni uczestnicy wykonują solowy „taniec ostatniej szansy”. Muszą przekonać widzów, by ci ocalili ich w głosowaniu smsowym. Bo to właśnie do publiczności przed telewizorami należy ostatnie słowo – decyzja, kogo chcą dalej oglądać na parkiecie. Co tydzień odpada dwoje tancerzy (kobieta i mężczyzna), którzy zrobili najmniejsze wrażenie na publiczności.
Tylko jednak osoba zdobędzie główną nagrodę – stypendium na Broadwayu, kieszonkowe oraz zakwaterowanie w apartamencie. Kto z szesnastu uczestników dołączy do grona zwycięzców poprzednich edycji? Który taniec wzbudzi najwięcej emocji? Czyja przygoda z programem zakończy się już w pierwszym odcinku?
Wiola Fiuk, Artur Cieciórski i Maciek „Gleba” Florek wezmą udział w wielkiej inauguracji czwartej edycji. Staną oko w oko z nowymi uczestnikami. Jak wypadnie ta konfrontacja? Kto bardziej zaskoczy widzów? Jedno jest pewne. Szykuje się show zapierające dech w piersiach!