Foto: @piotr_tarasewicz / @cgm.pl
Wczorajszy koncert Dawida Podsiadło na PGE Narodowym był nie tylko najbardziej spektakularnym widowiskiem polskiego artysty, ale także rekordowym pod względem liczby wodzów na PGE Narodowym. – I love you 80000 – napisał w nocy artysta, dziękując zgromadzonym na warszawskim stadionie.
80 tys. widzów to o 5 tys. więcej, niż na swoich koncertach gromadził Ed Sheeran. Na dwóch ubiegłorocznych występach Brytyjczyka bawiło się łącznie 150 tys. osób. Patrząc ja to, jak szybko Dawid wyprzedał Narodowy, pobicie tego wyniku pewnie nie byłoby problemem.
Jak to możliwe, że Podsiadło zgromadził o 5 tys. więcej widzów w sytuacji, w której oba koncerty były wyprzedane? Wszystko jest kwestią sceny – jej wielkości i ulokowania. Stawiając scenę na środku płyty do dyspozycji są pełne trybuny, które mieszczą 56 tys. widzów.
Wczorajszy wieczór bardzo ładnie podsumował na instagramowym profilu Kuba Wojewódzki. – Oglądaliśmy ten koncert z mamą Dawida. Mówiła z uśmiechem, że jest już trochę zmęczona słowem „dumna”. Ale patrzenie na nią w trakcie było nie mniejszym do wzruszeń niż to, co działo się na scenie – skomentował.
Wyświetl ten post na Instagramie