– Jakiś leszcz o imieniu Fisher chciał zabłysnąć i aresztował Słynnego Ice-T za niezapięte pasy – napisał po zwolnieniu z aresztu raper na swoim Twitterze.
Rzecznik policji zdradził magazynowi „Entertainment Weekly”, że jazda bez pasów nie była jedynym wykroczeniem Ice`a. Jak się okazało, artysta kierował pojazdem mimo zawieszonego prawa jazdy i wygasłego ubezpieczenia.
– To jakieś bzdury – skomentował Ice. – Oficer powiedział mi wprost: „Wiem kim jesteś i nie mam zamiaru się z tobą pier**lić!” To było w chwilę po tym, jak nazwałem go suką.