O 16:20 udało nam się skontaktować z organizatorem. Potwierdza, że ma „problemy na miejscu”. I w tej chwili jedzie na lotnisko w Szymanach wszystko załatwić. Nie ukrywa, że chodzi o pieniądze, jednak nie jest jasne, czy to w tej chwili pojawiły się jakieś nowe żądania finansowe, czy chodzi o nieuregulowane zobowiązania.
Według relacji organizatora – „wszystkie zespoły są na miejscu, ale może zdarzyć się tak, że nie będą miały gdzie zagrać”.
Organizator festiwalu przyznaje, że jeśli nie uda mu się dojść do porozumienia z firmami odpowiedzialnymi za scenę i sanitariaty, to Hunter Fest będzie musiał zostać odwołany. Na razie taka decyzja jeszcze nie zapadła.
Jesteśmy w kontakcie z organizatorami Hunter Festu. Informacje będziemy podawać na bieżąco. Najpóźniej do 19.00 powinniśmy poznać oficjalne stanowisko.
Na oficjalnej stornie festiwalu brak na razie jakichkolwiek informacji.