O całej sprawie informowaliśmy wczoraj. Ebro Darden, dziennikarz uznanej w hip-hopowych kręgach stacji Hot 97, zelektryzował słuchaczy doniesieniem, jakoby do konfliktu między Joe Buddenem a Drakiem miał się włączyć Eminem. „Powiedziałem Drake’owi, że słyszałem plotki, jakoby Eminem zbroił się na niego. Śmiał się mówiąc: „To się nie wydarzy. On nigdy by tego nie zrobił. A gdyby zrobił, miałbym coś dla niego” – przytoczył swoją rozmowę z Kanadyjczykiem Ebro.
Teraz do pogłosek odniósł się Drake. Podczas koncertu w nowojorskiej Madison Square Garden raper wyraźnie dał do zrozumienia, co myśli o rewelacjach stacji. „Jeb… Hot 97”, krzyknął ze sceny. Amerykańskie radio nie przejęło się jednak tą deklaracją. Ebro przyznał, że podobne słowa słyszał już w przeszłości z ust Nasa, Jaya Z i Lil Wayne’a. „Stworzyliśmy go. Kocha nas”, dodał dziennikarz. I zapewnił, że rozpuszczona przez niego plotka była wyłącznie żartem, który ludzie podchwycili.
Przypomnijmy, że Joe Budden opublikował do tej pory cztery dissy na Drake’a, a w odpowiedzi otrzymał jedynie prywatne wiadomości na Instagramie .