Nie ma hip-hopu bez dissów i beefów?

DJ Decks: "To nieodłączny element kultury".


2018.08.21

opublikował:

Nie ma hip-hopu bez dissów i beefów?

foto: Rafał Kudyba / mfk.com.pl

Dużo mówi się od pewnego czasu, że młodzi artyści nie chcą angażować się w beefy. Ten rok przyniósł właściwie tylko jeden istotny konflikt na scenie, zapoczątkowany niefortunną wypowiedzią Bedoesa podczas SB Ffestivalu. Zdaniem DJ-a Decksa nie ma hip-hopu bez potyczek na słowa. – Dissy i beefy są nieodłącznym elementem kultury hip-hop. Muszą być – mówi producent w zapowiedzi wywiadu przeprowadzonego przez Radka Grabarczyka. Być może więcej dowiemy się po publikacji całej rozmowy.

Po wydaniu „Mixtape’u 6” artysta szykuje na ten rok jeszcze dwa wydawnictwa. We wrześniu ma się ukazać mixtape “Najlepsi z najlepszych”, który Decks przygotowuje wspólnie z DJ-em Taekiem. – To będzie taki bardziej jak “jedynka”, “dwójka”, czyli amerykański – mówił niedawno nawiązując do swoich starych wydawnictw artysta, deklarując, że planuje wytłoczyć limitowany nakład płyt, oraz opublikować materiał w sieci.

Na końcówkę roku artysta szykuje kolejną premierę. – Na grudzień mam zamiar zrobić mixtape “3654”. Taka dziwna nazwa, ale to wszystkie – “trójka”, “czwórka”, “piątka”, “szóstka” – zmiksowane ze sobą a capelle i instrumentale. Jakby taki “The Best Of”. Nie wyrobiłem się na swoje. Nie miałem też wtedy możliwości skorzystania z “Mixtape’u 3”. Teraz mam prawa do wszystkich, więc takie coś zrobię – obiecywał.

 

Polecane