– Nie mam nic do Guns N` Roses – powiedział Hetfield w rozmowie z Triple J. – To znaczy, Rose robi, to co mu się podoba. Nie wiem, czy jest w tym więcej „Guns”, czy „Roses”. To Axl, on się nie zmienił, jego gwiazda nie gaśnie. Przez to mam do niego pewien szacunek.
Wypowiedź ta diametralnie różni się od tego, co o Axlu sądził Hetfield na początku lat 90. Wystarczy tu przypomnieć kultowe już wyszydzenie koncertowych żądań Rose`a: