fot. kadr z wideo
Twórcom internetowym na ogół zależy na powiększaniu audytorium i zwiększaniu liczby wyświetleń ich materiałów. Zdarza się jednak, że wskazują konkretne grupy, widzów, których proszą o omijanie ich twórczości szerokim łukiem. I tak np. Grande zasugerował fanom Malika Montany, którzy zapłacili za preordery z „Adwokatem Diabła”, że niekoniecznie chce ich mieć wśród swoich odbiorców.
– Dla mnie 100 świadomych osób ma większe znaczenie niż milion bezmózgów, którzy obejrzą mój film i potem wrócą do konsumpcji mefedronu i kupowania boxu za 450 złotych z peleryną z AliExpress w środku. Jeżeli jesteś jednym z nich, odsubskrybuj mój kanał – zwraca się do odbiorców Grande.
To nie pierwszy raz, kiedy Grande w mniej lub bardziej subtelny sposób zaczepia Malika bądź reprezentantów jego labelu. Sam szef GM2L nic sobie z tego dotychczas nie robił. Przeciwnie – Malik przyznał, że podoba mu się format materiałów youtubera. Czy tym razem będzie podobnie? Zobaczymy.