fot. mat. pras.
Zgodnie z tradycją do koszyków wielkanocnych wkłada się figurki baranków, zajączków lub kurczaków. Gosia Andrzejewicz przed rokiem podeszła do tematu nieszablonowo, zastępując figurkę żywą kurą. Wokalistka święciła jajka wspólnie z synem i Pierzynką, budząc w kościele powszechne zainteresowanie. Pierzynce spodobało się na tyle, że w tym roku także towarzyszyła Gosi i jej rodzinie.
„Kurka Pierzynka to prawdziwa gwiazda”
– W tym roku poszliśmy na poświęcenie pokarmów z dwoma koszyczkami. Wzięliśmy ze sobą tę samą kurkę co rok temu, czyli kurkę Pierzynkę. Była niesamowicie grzeczna – zapewnia w mediach społecznościowych wokalistka. – Kurka Pierzynka to prawdziwa gwiazda, z którą dzisiaj wiele osób chciało sobie zrobić zdjęcie. Ksiądz proboszcz powitał kurkę z uśmiechem i poświecił jej jajeczka. Kto wie, może jeszcze będzie rozdawać autografy i składać złote jajka? – śmieje się.
Wokalistka podkreśla, że Pierzynka jest przyjaciółką rodziny. Mamy tylko nadzieję, że będąc na święceniu pokarmów, nie czuła się, jakby sama była pokarmem.
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie