
fot. mat. pras.
Media społecznościowe oferują nowe narzędzia zarówno odbiorcom, jak i twórcom. Gosia Andrzejewicz zaczęła korzystać z opcji udostępniania fanom bonusowych treści za dodatkową opłatą. Za 19,99 fani otrzymają dostęp do specjalnych treści – zdjęć i filmów.
Pomysł jest nowy, wokalistka ogłosiła go w poniedziałkowy wieczór, obiecując, że przygotuje dla nich szereg atrakcji. Problem w tym, że wokalistka zachęca fanów do opłacania subskrypcji… zdjęciem z internetu.
Wokalistka udostępniła w stories na Instagramie zdjęcie kobiecego biustu i wiśni znajdującej się między piersiami. Internauci szybko wyłapali, że to zdjęcie z profilu Elin Warn. – Gosiu, a potem się dziwisz, że przybywa subów – napisał do wokalistki jeden z fanów, który chyba podejrzewał, że to jej zdjęcie. Gosia Andrzejewicz odpisała: – Bardzo dbam o moich subskrybentów. W tym miesiącu będzie tam dużo filmików.
Czy te filmiki też będą „pożyczone” od innych twórców?
Wyświetl ten post na Instagramie