Dopiero później okazało się, jakie to niebezpieczeństwo wisiało nad głowami członków zespołu. Dosłownie.
– St Louis, wybaczcie. Musieliśmy przerwać ten koncert, gołąb wysrał się na usta Jareda [Followilla, basistę KOL – przyp. red.] i niehigienicznie było to kontynuować – napisał na swoim Twitterze Nathan Followill, perkusista.
Słowa bębniarza spotkały się jednak z miażdżącą krytyką ze strony fanów kapeli. Sprowokowało to Nathana do wystosowania kolejnego komentarza: – Odczepcie się od Jareda, to wina je**nych organizatorów. Może lubicie być w gównie, ale my nie. Przepraszamy tych, którzy przejechali wiele kilometrów, by wpaść na koncert.
Incydent sprawił, że na Twitterze pojawiło się nowe konto: twitter.com/KOLPigeon.
Z kolei stacja Fox przedstawiła inną wersję wydarzeń – występ został anulowany z powodu ogromnych upałów.