– Myślałem, że do końca lata ubiegłego roku będziemy już mieli większość materiału. Tymczasem okazało się, że a to ktoś musi wyruszyć w trase, a to Adam [Kasper, producent – red.] ma zobowiązania wobec innych wykonawców. Problem pojawiał się w momencie powrotu do studia. Trudno było na nowo wkręcić się w proces nagrywania niedokończonych utworów z poprzedniej sesji – powiedział.
Thayil przyznał, że jemu najlepiej pracuje się wieczorem w ciemniejszych pomieszczeniach. – Gdy światła są zapalone, ma się wrażenie pracy w biurze. Wolę bardziej wyluzowaną, atmosferę, ciemniejsze barwy, to nadaje mojej pracy bardziej kreatywny, osobisty ton – dodał gitarzysta.