Konkol: „W moim testamencie będzie prośba, by Wyszkoni nie śpiewała piosenek Łez”

Coraz silniejsze tarcia między Adamem Konkolem i managementem jego byłej wokalistki.


2019.04.03

opublikował:

Konkol: „W moim testamencie będzie prośba, by Wyszkoni nie śpiewała piosenek Łez”

Po tym jak Angelina Konkol, żona gitarzysty Łez Adama Konkola zarzuciła Annie Wyszkoni żerowanie na dorobku zespołu, manager wokalistki Maciej Durczak odpierał zarzuty w rozmowie z Super Expressem.

Uznaję te doniesienia za średniej jakości żart primaaprilisowy. Gdybym był na miejscu autorów tych pretensji, wysłałbym raczej kwiaty reżyserowi “Szansy na sukces”, na którego życzenie piosenka zespołu Łzy została wykonana w programie przez jednego z uczestników (nie przez Annę Wyszkoni!), a widzom została przypomniana nazwa tego zespołu. Czytelnikom zainteresowanym stroną prawną tego zagadnienia, polecam kontakt ze Stowarzyszeniem ZAiKS, gdzie zarejestrowane są wspólne utwory Anny Wyszkoni i zespołu Łzy – mówił.

Nie musieliśmy długo czekać na reakcję Adama Konkola. W przesłanym nam oświadczeniu muzyk ostro odnosi się do wypowiedzi managera byłej wokalistki Łez i wyjaśnia, że fakt, iż Anna Wyszkoni figuruje w ZAiKS-ie jako współautorką piosenek grupy… wcale nie oznacza, że rzeczywiście nią jest.

Oto oświadczenie muzyka:

Pan Maciej Durczak ze swojej kolejnej „gafy” nie powinien zasłaniać się producentem programu „Szansa na sukces”. Oczami wyobraźni widzę, jak przez te osiem lat od rozstania wszyscy producenci programów telewizyjnych, festiwali, od Opola poprzez Sopot itd., wszyscy organizatorzy kilkuset koncertów Pani Wyszkoni, w kraju i zagranicą „zmuszają” Pana Durczaka i Anię do wykonywania piosenek zespołu Łzy. Śmiech. Przecież wystarczy powiedzieć: „Przepraszamy, ale Ania ma swoje piosenki i nie będzie wykonywała piosenek zespołu, od którego odeszła, a z piosenkami się już nie utożsamia”.

Oczywiście nie trzeba być geniuszem, aby wiedzieć, dlaczego tak nie powie i gdzie by Ania była w swojej muzycznej karierze oraz jakie były by jej stawki za koncerty i występy, gdyby nie wykonywała naszych piosenek.

Czasy się zmieniły i ludzie nie są głupi, dziś szczerość oraz talent znów są ponad wyrachowaniem, dlatego Pan Maciej Durczak nie potrafi się odnaleźć jako manager w dzisiejszych czasach.

Pan Durczak bezczelnie odsyła ludzi do wglądu do ZAiKS-u. Jak już pisałem, gdy byliśmy młodzi, wszyscy członkowie zespołu byli wpisywani jako współautorzy, niezależnie od tego kto stworzył daną piosenkę. Ania nie napisała żadnej nuty oraz żadnego słowa do takich piosenek jak „Agnieszka” czy „Narcyz”. Powiem więcej, pomimo tego pobiera za nie tantiemy, a to nie koniec, bo nawet gdy ja gram z zespołem Łzy nasze piosenki, to Ania otrzymuje za to pieniądze.

Pan Maciej Durczak może zapytać swoją partnerkę, czy to prawda, ale nie zrobi tego, bo już kiedyś ją zapytał przy zespole: „Czy to prawda, że nie ty napisałaś tekst do piosenki „Oczy szeroko zamknięte” tylko twój laryngolog”? Zamiast odpowiedzi był płacz Ani i „zamiatanie sprawy pod dywan”.

Nigdy nie zależało mi na „prostowaniu” tej sytuacji sądownie, ponieważ to nic nie zmienia. Wyszkoni będzie mogła dalej żerować na naszych piosenkach i wykonywać je na koncertach, chociażby dlatego, że jest to na rękę Panu Maciejowi, a sama nie jest w stanie podjąć takiej decyzji.

Ale jeśli pewnego dnia mnie zabraknie to uwierzcie, że w moim testamencie będzie prośba o to, by Anna Wyszkoni nie wykonywała piosenek zespołu Łzy, do których nie przyłożyła ręki.

Z poważaniem
Adam Konkol

Polecane