Jedną z osób, które zaoferowały pomoc, jest Mick Jones, gitarzysta The Clash. W rozmowie z „NME” mężczyzna wyjawił swą gotowość do wsparcia każdego projektu mającego uchronić klub przed zamknięciem.
– Jeżeli ktoś chce coś zrobić na tym polu, jestem gotów do pomoc – powiedział Jones. – Oczywiście trzeba zdać sobie sprawę, że rzeczywistość się zmienia, ale chętnie bym pomógł.
Londyński 100 Club (nazwa wzięła się od ulicy 100 Oxford Street, na której się znajduje) organizuje koncerty od 1942 roku. Miejsce okryło się kultem w latach 70., gdy furorę robił punk rock, a właściciele klubu silnie wspierali ten nurt.