Wizyta Lissacka w szpitalu w Kapsztadzie zbiegła się z zagadkową śmiercią dwóch tamtejszych pacjentów, u których wykryto nieznanego wirusa. Zdarzenie to sprawiło, iż budynek został na jakiś czas zamknięty.
Sam gitarzysta nie narzeka obecnie na żadne dolegliwości.