Jeden z wymogów prawnych mówi, iż każdy kandydat na prezydenta Haiti musi mieszkać na wyspie przez przynajmniej pięć ostatnich lat. Tymczasem Jean obecnie żyje w Stanach Zjednoczonych.
Początkowo artysta nie mógł się pogodzić z decyzją komisji, zapowiadał nawet odwołanie. Wygląda jednak na to, iż w końcu postanowił zaniechać starań o fotel prezydencki.
– Czuję, że nie były to daremne działania – czytamy w oficjalnym oświadczeniu.
Mający haitańskie korzenie Jean zapowiedział jednocześnie premierę swojego kolejnego albumu. Dzieło, zatytułowane nota bene „If I Were A President: The Haitian Experience”, ukaże się w przyszłym roku.