Demon opowiada: „Zaczęliśmy pierwsze próby. Ciężko powiedzieć dokąd dokładnie zmierzamy, ale pewne ogólne zarysy kolejnej płyty już mamy. Właśnie mija dwa lata od premiery „Zniszczyć wszystko” i gdybyśmy trzymali się naszych dotychczasowych reguł wydawniczych, to nowy krążek byłby już gotowy. Teraz wszystko przebiega inaczej. Zaczęliśmy pisać nowe numery po długiej jak na nas przerwie. To będzie inna płyta. Zdaję sobie sprawę, że zwyczajowo padają takie deklaracje z ust muzyków. Tym razem to jednak nie truizm. My naprawdę pokażemy sporą metamorfozę w przyszłym roku. Zawsze poruszaliśmy się w obrębie metalu czy core’a. Teraz wchodzimy w nuty znacznie głębiej. Nie przesadzę, jeśli powiem, że nie wszystkich to zadowoli. Jednak każdy będzie mógł powiedzieć: Nie wierzę! Co to ma być? Tak się nie robi! Przychylni po prostu stwierdzą: Oni mają jaja;) Jeśli ktoś oglądał nasze ostatnie klipy wie, że stać nas na wiele… i to niekoniecznie musi być „poprawne politycznie”.