– Chris ze swoimi chłopakami naskoczył na mnie. Szkoda, że nie było przy mnie Everesta [psa Oceana – red.] – napisał Frank na Twitterze. – Rozciąłem sobie palec, przez co nie będę mógł grać dwoma rękoma na rozdaniu Grammy.
Na miejsce awantury zostali wezwani przedstawiciele policji. Choć do sądu nie zostały póki co złożone żadne dokumenty, jak twierdzi rzecznik Oceana, wokalista jest zdeterminowany, by pozwać swojego kolegę po fachu.