Flint o utworze: Wybór kawałka był oczywisty – jest bardzo naturalny, bez kozaczenia i silenia się na hustlerskie historie, przez co nie powiela rapowych schematów numerów o relacjach damsko-męskich. Kiedy usłyszałem go w ostatecznej wersji scenariusz sam napisał mi się w głowie. Teledysk „Przyjaciółki, koleżanki, kumpele” kończy etap promocji „Starego, dobrego Flinta” – dzięki dla wszystkich, którzy byli z nami.
{sklep-cgm}