fot. kadr z wideo
Raper apeluje o zmiany w prawie
Legendarny raper Flavor Flav, znany z grupy Public Enemy, zabrał głos w sprawie przemocy z użyciem broni w Stanach Zjednoczonych. W emocjonalnym felietonie opublikowanym w Newsweeku artysta wezwał do całkowitego zakazu broni palnej dla cywilów, twierdząc, że obecna sytuacja w kraju przypomina „marsz ku szaleństwu”.
Strach o dzieci motywacją do działania
Flavor Flav przyznał, że każdego dnia obawia się o bezpieczeństwo swoich dzieci. Jak sam podkreślił, „masowe strzelaniny stały się normalnością”, a brak realnych działań ze strony rządu tylko pogarsza sytuację. Według rapera, społeczeństwo nie może dłużej tolerować przemocy, która zbiera tragiczne żniwo na ulicach, w szkołach i w domach.
Broń jako zagrożenie, nie obrona
Flav zwrócił uwagę, że cywile nie potrzebują półautomatycznej broni, która częściej służy do popełniania przestępstw niż do samoobrony. W jego opinii, obecne prawo umożliwia dostęp do śmiercionośnych narzędzi niemal każdemu, co jest nieakceptowalne w rozwiniętym społeczeństwie.
Osobiste doświadczenia z przemocą
Raper wspomniał również o swoich własnych doświadczeniach związanych z bronią palną – w przeszłości przebywał w więzieniu Rikers Island, co dało mu inną perspektywę na temat przemocy i jej konsekwencji. Właśnie te doświadczenia wpłynęły na jego decyzję, by publicznie zabrać głos.
Reakcje na mocny apel
Opinia publiczna w USA jest podzielona. Część komentatorów popiera pomysł całkowitego zakazu broni, inni zarzucają Flavowi naiwność lub polityczne pobudki. Jedno jest jednak pewne – jego felieton ponownie rozbudził debatę na temat reformy prawa o broni w Stanach Zjednoczonych.