fot. kadr z wideo
FKA Twigs opowiedziała o swoim niezbyt udanym związku z Shią LaBeouf. Wokalistka przyznała, że aktor sprawił, że „czuła się jak najgorszy człowiek na planecie”. W połowie grudnia ubiegłego roku piosenkarka oskarżyła aktorka o znęcanie się nad nią w trakcie trwania ich związku. Wniosek trafił już do sądu, a w nim możemy znaleźć oskarżenia o napaść, znęcanie się psychiczne czy wykorzystanie seksualne. LaBeouf stwierdził, że wszystkie zarzuty są wyssane z palca i nigdy nie miały miejsca.
SPRAWDŹ TAKŻE: Były manager Lorde stracił pracę przez molestowanie seksualne
Tymczasem Twigs była gościem Luis Theroux w podcaście Grounded i opowiedziała o swojej toksycznej relacji z aktorem. Jak się okazuje, aktor był tak zazdrosny, że… zabraniał jej nawiązywania kontaktu wzrokowego z innymi mężczyznami
Jeśli byłam miła dla kelnera czy kogokolwiek innego to od razu było postrzegane jako flirtowanie lub chęć wejścia w relację z tym kimś. Nie mogłam nawet bez obaw złożyć zamówienia, ponieważ słyszałam, że jeśli naprawdę go kocham (Shię – red.) to nie patrzyłabym w oczy innym mężczyznom – mówi FKA Twigs.
To jeszcze nie koniec. Twigs ujawniła, że LaBeouf każdego dnia zliczał całusy od swojej byłej ukochanej i jeśli było ich mniej niż poprzedniego dnia to potrafił robić przez to ciągnące się godzinami karczemne awantury. Aktor potrafił także budzić piosenkarkę w środku nocy i zarzucać ją oskarżeniami o to, że chce go opuścić.
Raz nawet zaczął ją dusić na stacji benzynowej pełnej ludzi. Podobnych sytuacji było więcej, aż doszło do tego, że wokalistka uważała się za najgorszą osobę na świecie. Raz miało dojść do groźnego incydentu – para jechała autem przez pustynię, kiedy aktor nagle zagroził, że rozbije samochód jeśli piosenkarka nie powie mu, że go kocha. To przelało czarę goryczy i gwiazda zgłosiła się po pomoc dzwoniąc na specjalną linię telefoniczną dla kobiet doznających przemocy w związku.