fot. Paolo Barretta
Dobre wieści dla fanów Fink. Fin Greenall i jego zespół już jesienią wrócą do Polski na dwa koncerty. Oprócz klasycznego repertuaru z wcześniejszych albumów, Brytyjczycy zaprezentują też nowe piosenki. Muzycy wystąpią 6 listopada zagra w Starym Maneżu w Gdańsku, zaś 8 listopada w warszawskim Palladium.
Grupa prowadzona przez jedną z najciekawszych osobowości muzycznej sceny Fina Greenalla od lat ma nad Wisłą wiernych fanów. Brytyjczycy związani z wytwórnią Ninja Tune w swej muzyce łączą najróżniejsze inspiracje: od trip hopu przez tradycję soulu, bluesa i folku po alternatywnego rocka. Takie krążki jak „Perfect Darkness”, „Hard Believer” czy „Resurgam” w Polsce i na świecie okazały się bestsellerami. Warto jednak pamiętać, że Fin poza autorskim projektem uznanie zdobył także jako autor piosenek dla innych artystów, takich jak John Legend, Banks czy Amy Winehouse. Gościnnie śpiewał również na płytach Bonobo czy Blu Mar Ten. To niezwykła pasja Greenalla i jego sceniczna charyzma są źródłem popularności Fink, jednak tego sukcesu nie byłoby bez towarzyszących mu znakomitych muzyków.
– Myślę, że w zespołach, które grają ze sobą długo, wytwarza się rodzaj telepatii i my z pewnością ją wykorzystujemy. Mamy też radykalnie inne gusta muzyczne, co paradoksalnie trzyma nas razem w zdrowy sposób. Obóz Finka oparty jest na lojalności – lubimy budować prawdziwy team, który funkcjonuje jak rodzina – tłumaczy lider.
Tę zażyłość i zgranie szczególnie widać na koncertach, podczas których świetni instrumentaliści kreują aurę niezwykłego rytuału, a intensywne emocje i radość z tworzenia muzyki potrafią też współdzielić z publicznością.
Fink zapowiada, że podczas jesiennych koncertów, oprócz repertuaru znanego z ostatnich płyt, usłyszymy też premierowy materiał. W listopadzie zapraszamy do Gdańska i Warszawy.
Bilety na oba koncerty trafią do sprzedaży w czwartek o godz. 10:00.