CGM

Filipek oszukany na 20 tys. zł. „Zrobiłem bardzo złą rzecz”

Prosty wniosek - uważajcie, co klikacie.

2025.09.16

opublikował:

Filipek oszukany na 20 tys. zł. „Zrobiłem bardzo złą rzecz”

fot. mat. pras.

Zgodnie z tym, co Takefun zakomunikował pod koniec sierpnia, Filipek pożegnał się z podcastem Dwa Bieguny. Nowy odcinek formatu jest ostatnim z udziałem rapera. Filipek porusza w nim trudne tematy, mówiąc m.in. o wypaleniu zawodowym i stanach lękowych, z którymi się zdradzał. Artysta opowiedział także o sytuacji, w której wpadł w pułapkę phishingową, przez co oszukano go na 20 tys. zł.

Jakiś czas temu zostałem opi***ony na pieniądze. Sprawa jest w sądzie – przyznaje Filipek. Akcja miała miejsce w jednym z internetowych serwisów aukcyjnych.

Wystawiłem laptopa na sprzedaż. Po 30 minutach dostałem SMS-a, że mój laptop poszedł i że mam się zalogować, żeby to potwierdzić i pobrać etykietę. Zalogowałem się, wyskoczyła etykieta, cały interfejs mi się wyświetlił, że baba z Tarnowa kupuje itd. Było tam, że mam wydrukować etykietę i że jeszcze do mnie zadzwonią, bo coś tam – mówi raper.

„Zrobiłem bardzo złą rzecz”

Faktycznie zadzwonił do mnie telefon. Zadzwonił gościu i zaczął ze mną rozmawiać. „Panie Filipie, kobieta niestety zapłaciła podwójnie. My teraz panu przelejemy te pieniądze. Zrobiłem bardzo złą rzecz, bo zalogowałem się z tego linku, który oni mi wysłali. Potem z tego wyszedłem, bo chciałem zobaczyć, czy mam te pieniądze na koncie. Zacząłem z nimi gadać i oni powiedzieli, że przeleją mi teraz pieniądze na prywatne konto i żebym im oddał te pieniądze. I faktycznie zacząłem je oddawać. Faktycznie przelali mi na konto 12 tys. (…) W pewnym momencie zalogowałem się na swoje konto na laptopie i zobaczyłem, że mam tam 18 tysięcy mniej. Wylogowałem się, skończyłem rozmowę i pojechałem na policję, zgłosiłem sprawę i zablokowałem wszystkie karty. Ale nie mogłem zrozumieć, dlaczego miałem te pieniądze na koncie. W sensie oni mi wysłali pieniądze na moje konto prywatne z mojego konta firmowego.

Potem rozkminiłem, że ja, po prostu wchodząc na swoje konto z tego linka, oddałem im dostęp i jakby przejęli moje konto. A tam nie ma autoryzacji, jak wysyłasz z firmowego na prywatny. I oni mi płacili moimi pieniędzmi, a ja myślałem, że oni mi płacą – wyjaśnia raper.