Foto: P. Tarasewicz / CGM.PL
Filipek ma sporo dokonań na freestyle’owym polu, ale jakiś czas temu zrezygnował z tej formy rywalizacji. Czy do niej wróci? Nie zanosi się na to, raper nie tyle odcina się od tego etapu swojej kariery, co raczej mówi, że definitywnie go zamknął. Jeśli miałby kiedyś jeszcze uczestniczyć w bitwie, bardziej widziałby się w battle rapie spod znaku Rap Nokautu, gdzie uczestnicy przychodzą z przygotowanymi punchami. Tu jednak też możemy zobaczyć Filipka tylko pod ściśle określonymi warunkami.
– Bardziej mnie jara Rap Nokaut. Tylko, że powiem szczerze – jestem chyba na to za dobry, a dyscyplina jest zbyt niszowa. W Polsce jest zbyt mało popularnych raperów, którzy umieją cokolwiek sensownego skleić i technicznie poskładać. A jak już są takowi, to wolą nie ryzykować. Ja w tym sprawdziłem się parę razy z giga do****nymi efektami. Jedyne osoby, z którymi mógłbym odbyć taki pojedynek i przychodzą mi teraz do głowy: to Solar (bo jest jednym z najlepszych lirycznie raperów w Polsce i mamy nie po drodze), Young Multi (bo jest wciąż popularny, posiada skille i ma duże grono odbiorców) i Sebastian Fabijański. C**j kogo obchodzi moja dziesiąta walka z Tombem, Korem czy Boberem. A ja w czymś takim mógłbym wystąpić nawet za darmo, ale musi być ogromny rozmach – proponuje raper.
Filipek wystąpił już raz na Rap Nokaucie, mierząc się z Bajorsonem. Przypominamy tamten pojedynek.