fot. kadr z wideo
Wojtek Gola przekonywał, że publiczność jest żądna walki Filipka z Dariuszem Kaźmierczukiem, więc Fame MMA zdecydowało się ją zorganizować. Nie wiemy jeszcze, jak będzie w oktagonie, ale na wczorajszej konferencji poprzedzającej galę Fame MMA 16 Filipek niemiłosiernie rozjeżdżał Daro Lwa, wyśmiewając jego dotychczasowe walki (rekord 1:11).
– Po pierwszym ciosie się kładziesz i pływasz kraulem po oktagonie – cisnął przeciwnika Filipek. Daro Lew próbował odbijać piłeczkę, sugerując, że jego zdaniem Filipek nie ma rekordu 2:2 ale 1:3, w dodatku jedyną walką, którą wygrał, była ta z Tombem, który zdaniem Kaźmierczuka niezbyt przyłożył się do przygotowań. Później Filipek śmiał się z rywala, mówiąc, że zawiesił mu się procesor, a w pewnym momencie widząc, jak bardzo jednostronna jest jego wymiana zdań z Darem, po prostu położył się na stole. Prowadzący zgodnie uznali, że zamiast to przeciągać, lepiej zrobić Face 2 Face, podczas którego Daro kopnął Filipka. Raper próbował odpowiedzieć, ale ochrona rozdzieliła krewkich zawodników.