fot. facebook.com
Wygląda na to, że Fazi nie zamierza odpuszczać Alberto i Josefowi Bratanowi. Po tym jak w ubiegłym tygodniu zaatakował ich – szczególnie Alberto, którego zapraszał na solówkę na noże – teraz zapewnia, że to jeszcze nie koniec. Mało tego, jego wypowiedzi są utrzymane w coraz ostrzejszym tonie.
– Generalnie mam już prawie 50 lat. To, co miałem zrobić w swoim życiu, już zrobiłem. Mi naprawdę nie zależy na wielu rzeczach i nie mam nic do stracenia. A wy macie, ku***. Będę wam cisnął tak długo, aż mnie zabijecie. Może nawet zrobicie mi przysługę. Chociaż nie wiadomo, czy ja was szybciej nie pozabijam. Właśnie to jest ten problem – stwierdził Fazi.
Tymczasem do „zabawy” nieoczekiwanie dołączył Arab. Raper wyraził słowa uznania dla Faziego, więc spodziewamy się, że kolejnym krokiem będzie atak na któregoś z braci Simao. – Pozdrawiam Faziego. Jest najbardziej rap i najbardziej prawdziwy. Jeszcze przed chwilą rozmawiałem z Fazim i połączyło mi się parę kropek. Jesteś naprawdę prawdziwym, ciężkim penerem w najlepszym tego słowa znaczeniu – powiedział Arab.
Niewykluczone, że artysta uznał, że dalsze atakowanie Popka nie przyniesie mu freakowej walki z nim, dlatego postanowił szukać nowego rywala i „celuje” w reprezentantów GM2L. Tym bardziej, że raper płynnie przeszedł od propsów dla Faziego do sportów walki.
– Ja sobie wymyśliłem tak. Jak Włodi jest hip-hop ultrasem, a ja jestem hip-hop chuliganem, to chcę być najlepszym w polskim rapie na solówie. Chcę, bo jeszcze nie jestem i jest paru starszych, co by mnie trzepnęło w łeb i by się skończyło szybko, ale będę takim Kimbo Slice’em polskiego rapu, a jak mi wy***ią zęby, to sobie zrobię złote – stwierdził Arab.
