foto: P. Tarasewicz
W sobotę w Dallas wystąpił Morrissey. Były frontman Smiths właśnie rozpoczął swój bis w Fair Park, zaczynając śpiewać utwór „First Of The Gang To Die” z albumu „You Are The Quarry”, kiedy uczestnicy koncertu zaczęli wskakiwać na scenę. O ile muzyk obejmował pojedyncze osoby które wchodziły na scenę na początku, to w momencie kiedy zrobiło się ich więcej, przerwał koncert i zszedł ze sceny. Mimo, że interweniowała ochrona, to jej działania były dość nieudolne, co widać na poniższym filmie.
A tak wydarzenia w Dallas komentował jeden z uczestników koncertu:
– Wczorajszy koncert #Morrisseya był szalony! To był świetny występ, ale mniej więcej w 2/3 do końca tłum #idiotów rzucił się na scenę, żeby go przytulić. Jeden z ochroniarzy został ranny i występ natychmiast się zakończył. Jezu, co jest nie tak z ludźmi!?!?