fot. Karol Makurat / @tarakum_photography
Tajemnicza kampania promocyjna rozkręcana w ostatnich dniach przez Quebonafide nie przyniosła jego nowego singla, ale drop produktów Miss Ti w marketach Lidl. Na sklepowych półkach trafiły dwa napoje – matcha latte i milk tea. Część fanów propsuje ruch Kuby i gratuluje mu rozwoju jego biznesu, ale nie brak też tych, którzy są wściekli. Jedni zarzucają artyście, że się sprzedał, inni, że rozmienia się na drobne, nie brak też takich, którzy utyskują, że Quebo zadbał o lepszą promocję napojów niż mają raperzy z jego wytwórni. Raper odpowiada na zarzuty krótkim filmem ze studia nagraniowego.
– Przechodziłem koło studia, pomyślałem: wow, może coś nawet nagram. Ale stwierdziłem, że jednak nie, że będę tylko pił napój herbaciany, na złość wszystkim – śmieje się Quebo, jednoznacznie dając do zrozumienia, że na muzykę też przyjdzie czas.
— Kuba Grabowski (@MlodyGrabus) February 9, 2022