Fan Slipknota zmarł po upadku w moshpicie

Tragedia na koncercie w Stanach.


2019.08.16

opublikował:

Fan Slipknota zmarł po upadku w moshpicie

fot. Karol Makurat / tarakum.pl

Slipknot koncertuje obecnie w Stanach, promując znakomity album „We Are Not Your Kind”. Niestety, podczas niedzielnego koncertu grupy na przedmieściach Chicago doszło do tragedii. 62-letni Richard Valadez zmarł w wyniku upadku, którego doświadczył w moshpicie pod sceną w Hollywood Casino Amphitheatre.

62-latek upadł w trakcie utworu „Sulfur”, który Slipknot zagrał po mniej więcej godzinie od rozpoczęcia swojego setu. Mężczyzna tuż po upadku próbował chwycić kogoś w tłumie, więc uczestnicy z koncertu pospieszyli mu z pomocą. Świadkowie informują, że dwie osoby próbowały reanimować Valadeza, ale niestety bezskutecznie.

Oficjalna przyczyna śmierci nie jest jeszcze znana. Sekcja zwłok ma wykazać, czy w organizmie Richarda Valadeza znajdowały się substancje, które mogły przyczynić się do jego śmierci.

Tagi


Polecane

Share This